wtorek, 28 października 2014

Dąb. Oak.

Wraz z nastaniem jesieni i nieuchronnym zbliżaniem się zimy, skłaniam się ku malowaniu drzew. Najpierw kuszą mnie kolorowe liście, a potem odsłaniające się skomplikowane rusztowanie - koronka drobnych gałązek i kształt grubszych konarów.
With the autumn coming (and then the inevitable winter) I feel the need to paint trees. First - the colours of leaves are temptating and then when the leaves are gone I can study complicated lacy structure of branches and twigs.

2 komentarze:

  1. Właśnie - drzewa o róznych porach roku wywołują zmienne emocje. Nawet te bez liści potrafią cieszyć oczy układem konarów i gałęzi. Twój dąb zachwyca trafnością i kolorami. Za płotem osiedla mamy najstarszy dąb na Mazowszu - Mieszko i tam kończy się nasz najkrótszy spacer. Wiosną "sprawdzamy" czy przetrwał mrozy i jak pojawiają się liście. Jesienią zachwyca kolorami, a latem to przystanek w cieniu a zimą drzymy czy zalegający śnieg nie połamie konarów. mieszko jest mocno popodpierany i zacementowany i tak trwa jako pomnik przyrody. Lubię dęby jako synonimy mocy ale i wspaniałe kolory jeisnią i oczywiście jak dziecko podnoszę żołędzie..piękna akwarela taka dostojna, muszę też spróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dęby ze swoimi mocnymi pniami i poskręcanymi konarami bardzo działają na wyobraźnię. Obejrzałam w internecie Mieszka I, o którym piszesz. Rzeczywiście warto go namalować Nawet suche konary wyglądają bardzo malowniczo.

      Usuń