sobota, 29 listopada 2014

Jesienne kwiaty. Autumn flowers.


czwartek, 27 listopada 2014

Ruiny. Ruins.

Na ruiny opactwa Vauclair natrafiliśmy wracając z Bretanii. Dzień był deszczowy, więc między jedną ulewą a drugą udało mi się zrobić tylko kilka zdjęć, które teraz służą jako materiał wyjściowy do szkiców. Bardzo brakuje mi jakichś malowniczych ruin tu w pobliżu. W naszym lesie znajdują się jedynie ruiny starej oczyszczalni ścieków, które raczej nie skłaniają mnie do artystycznych poczynań.
Returning home from our summer holidays we stopped for a while to look at the ruins of Vauclair abbey. It was rainy day so I only managed to make a few pictures between downpours. Now they serve as photo reference for sketches. I wish we had some picturesque ruins in the neighbourhood.

wtorek, 25 listopada 2014

Wysokie okno. High window.


sobota, 22 listopada 2014

Pejzaż miejski. Cityscape.

Ponieważ nie znosiłam geometrii, to teraz męczę się z każdym szkicem, na którym widnieją budynki, okna, drzwi itp. Lubię miejskie pejzaże, więc z zaciśniętymi zębami będę próbować i próbować bez końca.
Because I disliked geometry at school, now I struggle with each sketch of houses, doors and windows. I like cityscapes but at the same time I have big difficulty when I paint them. But I'll struggle with clenched teeth even if any success is far away from me.

czwartek, 20 listopada 2014

Eksperymenty z kawą. Coffee experiments.

Resztkę kawy, która mi została po poprzednim malowaniu wylałam na kartkę, żeby stworzyć jakąś ciekawą kompozycję. Płyn okazał się gęsty (przez tydzień odparowała spora ilość wody), lepki i mało skłonny do współpracy, posypany solą nie tworzył ładnych "gwiazdek". Zmyłam więc większość gęstych kropli, a to, co zostało skojarzyło mi się z porowatą skałą. Pozostało tylko domalować liście i żółte kwiaty.
The coffee which I used in previous paintings stood in small cup for a week. When I took it for another painting and poured on the paper, I realised that it became thick and sticky liquid hard to work with. I wiped off most of the coffee. The irregular shapes on coffee stained paper reminded me of  porous rocks. I painted some leaves and flowers to create a kind of oriental composition.

poniedziałek, 17 listopada 2014

Jesienny płomień. The autumn flame.

Za oknem szaro i ciemno. Malowanie soczystymi, intensywnymi kolorami pomaga mi przetrwać listopadowe tygodnie.
It's dark and gray outside so I cheer myself up by painting with bright and juicy colours.

sobota, 15 listopada 2014

Okno. The window.


czwartek, 13 listopada 2014

Niedzielny poranek. Sunday morning.

Jeszcze jeden obrazek Torunia. Zdjęcie, na podstawie którego powstał ten szkic, zrobiłam o poranku, w niedzielę, kiedy listopadowe słońce wstawało zza porannych mgieł.
Toruń once again. The photo reference was taken on the sunny Sunday morning.

wtorek, 11 listopada 2014

Mury Torunia. Toruń walls.


sobota, 8 listopada 2014

Malowane kawą. Painted with coffee.

Spróbowałam namalować fragment drewnianej płaskorzeźby używając jako jednego z odcieni rozpuszczalnej kawy. Kawa miała piękną złotobrązową barwę, cieplejszą niż sepia. Ale cały projekt okazał się nie taki łatwy, bo odbicia światła na drewnie były niebieskawe i nie do końca potrafiłam sobie z tym poradzić. Myślę, że gdybym użyła kredek, byłoby łatwiej. Może następnym razem...
I tried to paint a detail of carved Toruń doors using instant coffee. The color of dissolved coffee is beautiful - golden brown warmer than sepia. The painting was difficult because of blue coloured highlights. I think it would be easier to paint this wooden carving with coloured pencils. Maybe next time...

czwartek, 6 listopada 2014

Wieże Torunia. Toruń towers.

Pięknie wyglądał Toruń w listopadowym słońcu, które ozłacało ceglane gotyckie mury.
Toruń looks beautiful in November sun when its gothic brick walls shine against blue sky.

poniedziałek, 3 listopada 2014

Listopadowe drzwi. November door.

Detal miejskiego krajobrazu - szary jak listopad.
Cityscape detail - gray as November.