poniedziałek, 30 czerwca 2014

Czereśnie. Cherries.

Dojrzałe czereśnie są fascynującym obiektem do malowania.
Ripe cherries are fascinating subject to paint.


czwartek, 26 czerwca 2014

Luksus. Luxury.

To prawdziwy luksus - wyjść do ogrodu, ściąć gałąź róży ciężką od kwiatów i cieszyć się nią w zaciszu własnego domu. Żadne róże z kwiaciarni nie są tak piękne jak te z ogrodu.
It's a luxury - to go to the garden, to cut out the branch of rose heavy of flowers and to enjoy it at home.

środa, 25 czerwca 2014

Biała lilia. White lily.

Co roku walczę o lilie atakowane przez różne choroby grzybowe i robale. Zeszłego lata połowa pąków opadła przed rozwinięciem. Najbiedniejsze były tradycyjne, białe, słodko pachnące lilie kojarzące się z wiejskimi ogródkami. Ich cebul nigdzie nie można dostać. W sklepach ogrodniczych pełno okazałych mieszańców azjatyckich, a tych staroświeckich, jak ze świętego obrazka, brak. Hołubiłam więc cebule, które kilka lat temu dostałam od mamy i które jakoś wegetowały w ogrodzie. W tym roku nareszcie kilka zakwitło. Najpiękniej pachną w ciepłe wieczory.
Each year I fight against different diseases on my lilies. Last summer more than half of the buds fell out before opening. The poorest were traditional white lilies (the species that you can see on the pictures of the saints - st. Anthony for example). One can't buy the bulbs - they are unavailable. So I treasured my bulbs which I got from my mother and this year I have some flowers. They are so delicate and their scent is so sweet that I've cut one flower and take it to my room.


poniedziałek, 23 czerwca 2014

Tydzień na Słowacji. Week in Slovakia.

Ostatni tydzień spędziliśmy na Słowacji wędrując po górach w Małej Fatrze. Wolno chodzę i szybko się męczę, wycieczki górskie trwały więc wiele godzin i tylko okruchy czasu pozostawały na malowanie.
Last week we've spent in Slovakia in the mountains Mala Fatra. I climb rather slowly and quickly get tired so our mountain trips longed almost all days. Only scraps of time were left for sketching.





sobota, 14 czerwca 2014

Róże czerwcowe. June roses.

Nie wiem jak się nazywa ta odmiana róż. Jest intensywnie czerwona i kwitnie obficie w czerwcu. Jej przygięte pod ciężarem kwiatów gałęzie przewieszają się ponad naszym płotem.
I don't know the name of this rose. The flowers are red and bloom in June. The clusters of the red roses hang above our fence and look marvellous.

piątek, 13 czerwca 2014

Róża Westerland. Rose Westerland.

Kolejna z moich ulubionych róż - Westerland. Często przemarza niestety, ale w tym roku jej pędy ocalały i ma mnóstwo kwiatów, które cudownie pachną.
Westerland - one of my favourite roses. Unfortunately it's frost sensitive but this year the branches survived and there is a lot of flowers on the bush. Their scent is marvellous.

czwartek, 12 czerwca 2014

Abraham Darby.

Przez kilka lat poszukiwałam róży Abraham Darby, ale nie było jej w lokalnych sklepach ogrodniczych. Znalazłam w końcu adres szkółkarza róż i zamówiłam tę uroczą odmianę przez internet. W tym roku jest tak piękna, że trudno mi oderwać wzrok. Robię jej zdjęcia o różnych porach dnia. Kwiaty Abraham Darby wyglądają jak złożone z mnóstwa ciasno upakowanych falbanek. Są to prawdziwe róże angielskie takie, jakie można zobaczyć na obrazach starych mistrzów. 
For the long time I looked for the Abraham Darby rose. I couldn't find it in local garden markets and finally I ordered it via internet from the producer. The flowers have more ruffles than flamenco dancer dress. They are big, rich and remind me of old master paintings. This year the rose-bush is so beautiful that can't take my eyes off it.


środa, 11 czerwca 2014

Oczywiście róże. Roses of course.

Co dzień rano wychodzę do ogrodu nacieszyć się różami i robię im dziesiątki zdjęć. Dzięki łagodnej zimie nie pomarzły i są wyjątkowo okazałe.
Every morning I walk in my garden to enjoy roses. After rather mild winter they are bigger and more splendid than ever.


wtorek, 10 czerwca 2014

Portrety róż. Portraits of roses.

Malowałam dziś portrety róż. Największe kłopoty miałam z cytrynowo-żółtą i pięknie pachnącą Lichtkonigin Lucia. Cienie na tej róży wyglądają brudno albo zbyt zielonkawo. Ciągle szukam odpowiedniej mieszanki kolorów.
I've painted portraits of roses today. The most difficult was lemon yellow rose called Lichtkonigin Lucia. I could'n find good way to paint the shadows on the petals. Sometimes they looked dirty sometimes greenish. I still look for the solution of this problem.





poniedziałek, 9 czerwca 2014

Po prostu róże. Simply roses.

Róże kwitną jak szalone, więc w chwilach przerwy w pracach ogrodowych (porządki na klombach i podlewanie) zapełniam nimi kolejne strony szkicownika.
Roses are blooming like crazy so I make frequent breaks in my garden duties and paint the flowers in my sketchbook.





sobota, 7 czerwca 2014

Opuncje w Granadzie. Opuntias in Granada.

Myślałam, że najtrudniej mi będzie namalować skomplikowany układ trzech warstw dachówek tego pozornie prostego daszka. Ale nie, kiedy już przyjrzałam się zamysłowi budowniczych, jakoś to poszło. Natomiast opuncje okazały się wyzwaniem, z którym zmagałam się wczoraj wieczorem i dziś o poranku.
I tought that the most difficult element of this painting will be the roof with its three layers of tiles. But after studying the subject I could paint it quite accurately. The most complicated thing was big opuntia on the foreground. I've spent quite a lot of time trying to depict it.

Klematis. Clematis.

Klematisy nie bardzo chcą u nas rosnąć, ale ten, o dziwo jest z każdym rokiem coraz piękniejszy.
Clematises don't grow in our garden very well but this one is very beautiful.

piątek, 6 czerwca 2014

Jaśmin. Jasmine.

Kwitnie jaśmin. Jego zapach, to woń lata i długich czerwcowych dni.
I love jasmine scent. It reminds me of summer and long days of June.


czwartek, 5 czerwca 2014

Ledwie zdążyłam. Almost too late.

Przez zeszły chłodny i deszczowy tydzień rzadko wychodziłam z domu. Piwonie pod siatką rozkwitły, a ja nawet tego nie zauważyłam. A co to za czerwiec bez choćby jednego obrazka z piwonią? Zdążyłam. Dziś już przywiędły wszystkie. Szkoda.
I was almost too late with painting peonies. They started to bloom when it was cold and rainy. Yesterday I went to the garden, cut one flower and took it home to paint. Today the peonies started to fade. 


środa, 4 czerwca 2014

Podmalówka. Underpainting.

Poszukując rozwiązań akrylowych problemów, natrafiłam na kilka miejsc, gdzie artyści pokazują zastosowanie podmalówki. Spróbowałam. Na ostatnim obrazku przedstawiającym ukształtowaną łukowato skałę, pomalowałam niebo warstwą czerwieni zmieszanej ze sjeną naturalną, a dopiero potem dałam warstwę błękitu. Efekt jest interesujący i bogatszy kolorystycznie. (Zdaję sobie sprawę, że to o czym piszę jest oczywiste dla tych, którzy pokończyli różne artystyczne uczelnie. Ja do nich nie należę, muszę więc na własną rękę szukać odpowiedzi na pojawiające się problemy).
Looking for the ways to solve my problems with acrylics, I've found some topics about underpainting. I've tried. On the last picture with arch-formed rock I'd painted sky area with mixture of red and raw sienna. After it dried I've painted blue on the top of the underpainting. The effect is interesting and more rich. (I know that all this is obvious for the artist who took regular art studies but I'm not one of them and have to find out the answers for my painting problems myself).



wtorek, 3 czerwca 2014

Ciąg dalszy walki z akrylami. Struggling with acrylics - next day.

Wiem jaki efekt chciałabym osiągnąć - miękkie przejścia, ciepłe światło, albo silne kontrasty i żywe barwy. Tak, żeby przedstawiony krajobraz wibrował kolorami. Na razie nie wychodzi, więc ćwiczę dalej.
I know what effect I would like to achieve - soft transitions and warm light or strong contrasts and vibrant colours. I'm still far from this but I keep practising.


poniedziałek, 2 czerwca 2014

Ćwiczenia z akryli. Acrylic practise.

Tak jak sobie obiecałam, ćwiczę malowanie akrylami. Trudno mi uwierzyć, że kiedyś uważałam je za "łatwe". Teraz czuję, że stawiają mi opór, że każde pociągnięcie to nie to. Na szczęście jestem uparta, więc mam nadzieję, że kiedyś je opanuję.
As I promised myself I practise painting with acrylics. I can't believe that I tought them an "easy" medium. Each stroke is disappointment. Luckily I'm rather stubborn so I hope to succeed some time.