sobota, 28 listopada 2015

Listopadowe ciemności. November darkness.

Próbowałam dziś namalować cokolwiek, choćby fiołki afrykańskie w doniczce. Za oknem ciemno. Ciemno, mimo, że to południe. Spieszyłam się wiedząc, że jeszcze chwila i będę zmuszona zapalić światło, a wtedy wszystkie kolory się zmienią, a cienie "przeskoczą" na drugą stronę. Więc ten szkic jest trochę nerwowy i pospieszny.
I tried to paint something today. For example African violets which grow in a flower pot. It was dark outdoors although it was midday. Dark cloudy depressive day. I hurried with the sketch knowing that soon I would be forced to switch the lights on. And then everythig will change - colors and shadows. So the sketch is rather nervous and made in haste.
 

3 komentarze:

  1. Lubię fiołki. Fantastycznie rozmyłaś liście i ta zieleń taka identyczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liście w rzeczywistości miały cieplejszy odcień i taki namalowałam, niestety mój skaner "schładza" kolory.

      Usuń
  2. So sensitive and beautiful. xxx sadami

    OdpowiedzUsuń