niedziela, 3 lutego 2019

Irlandzkie róże. Irish roses.




Od dawna już chciałam zrobić jakąś serwetę z motywem irlandzkich róż, ale wydawało się to zbyt skomplikowane i czasochłonne. Pojedynczy kwiatek jeszcze się da, ale tyle, żeby wyszła serweta... W końcu jednak decyzja została podjęta. Zdjęcie serwetki znalazłam w starym numerze włoskiego czasopisma "Rakam". Niestety nie było do niego graficznego diagramu tylko słowny opis (po włosku oczywiście). Do tego z błędami (tam, gdzie na zdjęciu widniały półsłupki, w opisie były słupki). Pierwszą różę prułam trzy razy, ale kiedy już wyglądała tak, jak chciałam (nie do końca zgodnie z opisem), robota ruszyła. Skończyłam wczoraj.
For a long time I wanted to crochet a big doily or runner with Irish roses but I thought it was too complicated and time consuming. As it's usual in such a cases I finally found a project and started work. I've seen a photo of a nice crochet doily in an old Italian magazine "Rakam". Unfortunately there was no graphic diagram, only written explanation (in Italian of course so I had to translate it). Then I found an error in the description. I started first rose then uravelled it. After three trials I finally found a a good shape of the flower (slightly different from the description) and the work went on. Yesterday I finished.

2 komentarze:

  1. Piekny efekt. I w sumie patrząc na zdjęcie pomyślałam właśnie, że to takie czasochłonne i skomplikowane :)

    OdpowiedzUsuń