czwartek, 9 października 2025
środa, 8 października 2025
poniedziałek, 6 października 2025
piątek, 3 października 2025
czwartek, 2 października 2025
Róże bez szkicu. Roses without pencil sketch.
Malowanie róż bez wstępnego szkicu to dla mnie wychodzenie ze strefy komfortu. Pożyteczne, choć niełatwe.
For me, painting roses without a preliminary sketch is stepping outside my comfort zone. It's useful, though not easy.
środa, 1 października 2025
wtorek, 30 września 2025
Ze starego szkicownika. From the old sketchbook.
W jednym ze starych szkicowników natknęłam się na taki bardzo jesienny szkic.
In one of my old sketchbooks I came across this very autumnal sketch.
poniedziałek, 29 września 2025
sobota, 27 września 2025
piątek, 26 września 2025
środa, 24 września 2025
wtorek, 23 września 2025
Dom w Kalabrii i rekonwalescencja. A house in Calabria and convalescence.
Powoli wygrzebuję się z choroby. Ciągle jestem słaba, ciągle chce mi się spać, ale powoli dojdę do siebie. Tęsknię do malowania.
I'm slowly recovering from my illness. I'm still weak, I still want to sleep and I miss painting.
poniedziałek, 15 września 2025
niedziela, 14 września 2025
sobota, 13 września 2025
wtorek, 9 września 2025
poniedziałek, 8 września 2025
Na gałązce. On a twig.
Ponad pół krzaka pigw zostało mi do zerwania i przerobienia. Na razie są jeszcze zielone, jak ta na obrazku.
I have over half a quince bush left to pick and process. For now, they're still green, like the one in the picture.
piątek, 5 września 2025
środa, 3 września 2025
Rudbekie. Rudbeckias.
Żółtych kwiatów też mam trochę. Rudbekie wysiewają się same i muszę pilnować, żeby nie opanowały całego ogrodu.
I have some yellow flowers on my flower beds. Rudbeckias self-seed, and I have to be careful not to let them take over the entire garden.
wtorek, 2 września 2025
Jeszcze więcej różowego. Even more pink.
Lubię mieć o tej porze roku dużo różowych kwiatów w ogrodzie. Ten kolor jest taki świeży, letni. Wydaje się odsuwać w czasie nadciągającą nieubłaganie jesień.
I love having lots of pink flowers in my garden this time of year. The color is so fresh and summery. It seems to delay the inexorable approach of autumn.
poniedziałek, 1 września 2025
środa, 27 sierpnia 2025
Dary sierpnia. August's gifts.
Dostałam spory worek węgierek, torbę gruszek i skrzynkę większych śliwek, takich, jak ta na obrazku. No i zajęłam się przetworami. Dżem z węgierek już w spiżarce, gruszki w syropie także. Pozostały te wielkie śliwki, które potrzeba długo trzymać w piekarniku, żeby raczyły zgęstnieć do odpowiedniej konsystencji.
I got a large bag of plums, a bag of pears, and a box of larger plums, like the one in the picture. So I started preserving. I already have plum jam in the pantry, and pears in syrup. All that's left are those large plums, which need a long bake in the oven to thicken to the right consistency.
wtorek, 26 sierpnia 2025
poniedziałek, 25 sierpnia 2025
Popołudnie w Diamante. Afternoon in Diamante.
Kalabryjskie miasteczko Diamante słynie z czerwonych papryczek peperoncino. Sznury tych suszących się w gorącym włoskim powietrzu czerwonych papryk ozdabiają balkony i sklepy. Mnie jednak najbardziej urzekły uliczne dekoracje z szydełkowych serwetek. Gdyby u nas jakieś miasto chciało tak się upiększyć, chętnie przyłożyłabym do tego rękę.
The Calabrian town of Diamante is famous for its red peppers. Ropes of these red peppers, drying in the hot Italian air, adorn balconies and shops. But what captivated me most were the street decorations made of crocheted doilies.
niedziela, 24 sierpnia 2025
środa, 20 sierpnia 2025
Plaża. Beach.
Szkicowanie ludzi na plaży jest niełatwe, bo ciągle są w ruchu. Nawet, kiedy ktoś stoi w wodzie, to co chwila zmienia pozycję. Nadmuchiwane koła są znacznie wdzięczniejszym obiektem do malowania :).
Sketching people on the beach is tricky because they're constantly moving. Even when someone is standing in the water, they're constantly shifting position. Inflatable rings are a much more pleasant subject to paint :).
wtorek, 19 sierpnia 2025
poniedziałek, 18 sierpnia 2025
Kalabria. Calabria.
Było gorąco, były palmy, było morze. I nareszcie mogłam chodzić w letnich sukienkach. Tylko z malowaniem kłopot, bo palce lepiły się od potu (wysoka wilgotność) i przyklejały się do kartek szkicownika.
It was hot, there were palm trees, there was the sea. And I could finally wear summer dresses. The only problem was painting, because my fingers were sticky from sweat (high humidity) and stuck to the pages of my sketchbook.
wtorek, 5 sierpnia 2025
Nowa lilia. New lily.
Zapomniałam już, jakie lilie zamawiałam i sadziłam jesienią. Część nie rozkwitła z powodu szkodników, ale ta lilia przetrwała. Zaskoczyła mnie niezwykłymi kolorami - lekko różowe płatki, przedzielone pomarańczową smugą i jasnozielone dno kwiatu. Różne obowiązki sprawiły, że powstał tylko jeden jej portret. Chciałabym namalować ją w kilku ujęciach, ale czasu brak, niestety.
I've forgotten which lilies I ordered and planted in the fall. Some didn't bloom due to pests, but this one survived. It surprised me with its unusual colors—light pink petals, divided by an orange streak, and a light green base. Various household chores meant I only managed to paint one portrait of it. I'd like to paint several views of it, but unfortunately, I don't have time.
poniedziałek, 4 sierpnia 2025
piątek, 1 sierpnia 2025
Niebieski hibiskus. Blue hibiscus.
Niebieski hibiskus zakwitł w tym roku przepięknie. Przyłożyłam się solidnie do nawożenia (o którym zwykle zapominam) i widzę efekty.
The blue hibiscus bloomed beautifully this year. I gave it fertiliser (which I usually forget about) and the results are very satisfactory.
czwartek, 31 lipca 2025
środa, 30 lipca 2025
wtorek, 29 lipca 2025
Liliowiec i borówki. Day lily and blueberry.
To najpóźniejsza odmiana liliowca w moim ogrodzie. Zakwita, kiedy inne już prawie nie mają kwiatów. W tym roku po raz pierwszy spróbowałam jak smakuje - ciekawie, inaczej niż liliowce żółte i pomarańczowe, hojnie dodawane do sałatek.
This is the latest variety of daylily in my garden. It blooms when others have almost completely faded. This year, I tasted it for the first time – it tastes interesting, differently from yellow and orange daylilies I often add to salads.
poniedziałek, 28 lipca 2025
piątek, 25 lipca 2025
Koniczyna. Clover.
Pieląc, znienacka zachwyciłam się eleganckimi zawiłościami koniczyny, która rozpoczęła ekspansję na kwiatowy klomb.
While weeding, I was suddenly captivated by the elegant curving stalks of the clover, which had begun to expand into the flower bed.
czwartek, 24 lipca 2025
Drobiazgi. Small things.
Czasem brakuje mi weny i entuzjazmu do malowania, no ale jest lato i różne roślinki pchają się przed oczy. A to makówka, a to pąk rozwaru, a to ubiorek, a to kwiatek pelargonii... i tak po trochu zapełniam kolejną stronę szkicownika.
Sometimes I lack inspiration and enthusiasm for painting, but it's summer, and various plants are popping up before my eyes. A poppy head, a platycodon bud, a candytuft, a geranium flower... and so, little by little, I fill another page of my sketchbook.
środa, 23 lipca 2025
wtorek, 22 lipca 2025
poniedziałek, 21 lipca 2025
sobota, 19 lipca 2025
czwartek, 17 lipca 2025
Lilie dla Joanny. Lilies for Joanna.
Dziś zmarła Joanna Kołaczkowska. Strasznie mi smutno. Te kwiaty są dla niej, w podziękowaniu za radość, którą nas obdarzała.
Joanna Kołaczkowska died today. I'm terribly sad. These flowers are for her, to thank her for the joy she brought us.
środa, 16 lipca 2025
wtorek, 15 lipca 2025
sobota, 12 lipca 2025
piątek, 11 lipca 2025
Ocaleniec. Survivor.
Na łodydze było cztery pąki. Trzy zeżarła ostępka lilianka. Ocalał jeden i właśnie się otworzył.
There were four buds on the stem. Three had been eaten by the pests. One survived and has just opened.
czwartek, 10 lipca 2025
środa, 9 lipca 2025
Blade róże. Pale roses.
Malowałam te róże w upalny dzień i wszystkie płatki wydawały się zbielałe od intensywnego słońca. Teraz leje od rana. Przypominają mi się wakacje z dzieciństwa, kiedy często padało. Można było nigdzie nie wychodzić i całymi dniami bezkarnie czytać książki.
I painted these roses on a hot day and all the petals seemed bleached by the intense sun. And now it's raining. It reminds me of my childhood holidays, when it rained often and we could stay home and read books all day.