środa, 16 lipca 2014

Trzy lilie. Three lilies.



Tytuł mówi o trzech liliach, a tymczasem drugi z kolei kwiat to właściwie nie jest lilia tylko liliowiec.
The title says "Three lilies" but the second one is not a "regular" lily but a day-lily.

wtorek, 15 lipca 2014

Letni klomb. Summer flowerbed.

Mój niewielki ogród utrzymany jest w skrajnie nieporządnej wersji stylu angielskiego. Większość kwiatów rośnie tam gdzie się wysieje i o tej porze roku mam prawdziwy gąszcz. Udało mi się jednak skomponować mały klomb, gdzie rosną niskie kwiaty, które w innych miejscach nie miałyby szans na przeżycie. I właśnie dzisiaj je malowałam.
My small garden is kept in very bushy and untidy English garden style version. Most of the flowers grow where they sewed themselves. Now they are tangled and some places look like flower-jungle. I managed to save a small patch of the ground for the flowers which are not very tall. I sketched them today for a long time and with great pleasure.

poniedziałek, 14 lipca 2014

Małe rzeczy. Small things.

Czasami lubię siąść w kuchni i szkicować od niechcenia małe, zwyczajne rzeczy - kilka czereśni, solniczkę, pomidora, fragment palety, opadły kwiat malwy.
Sometimes I like to sit at the kitchen table and sketch some small things: a handful of cherries, a tomato, a detail of my palette, a hollyhock flower.



sobota, 12 lipca 2014

Rudbekie. Rudbeckias.

Właściwie nie za bardzo lubię rudbekie. Są ładne, rozświetlają ogród złocistymi płatkami, ale w jakiś sposób kojarzą mi się ze schyłkiem lata, a nawet z bliskością zimy (może dlatego, że są w stanie kwitnąć po przymrozkach). To długość kwitnienia sprawia, że pozwalam im rosnąć w swoim ogrodzie.
I don't like rudbeckias very much. They remind me of the end of summer and even of winter (they can survive autumn frosts and sometimes bloom even in November). I let them live in my garden because they stay long and illuminate the garden when the other flowers have died.

piątek, 11 lipca 2014

czwartek, 10 lipca 2014

środa, 9 lipca 2014

Mniejszy szkicownik. Smaller sketchbook.

Kiedy nad ogrodem wzbierają deszczowe chmury, biorę mniejszy szkicownik, cienkopis i podręczną kasetkę z akwarelami - mało sprzętu i szybko można się zwinąć, gdy zaczynają padać pierwsze krople.
When I see grey clouds cumulating over the garden, I take my smaller sketchbook, a pen and a small watercolor box. It's easier to run back home before the rain with not too many art supplies.



wtorek, 8 lipca 2014

Dwie lilie. Two lilies.

Gorący dzień. Nie chce się pisać, więc dziś tylko obrazki.
The day is very hot and it's difficult to write anything, so I only show the sketches of lilies.


poniedziałek, 7 lipca 2014

sobota, 5 lipca 2014

Wredna sroka. A weird magpie.

Wredna sroka obudziła mnie o szóstej rano potwornym skrzeczeniem. Nie wyspałam się i cały dzień, zamiast się miło relaksować, walczyłam z narastającym bólem głowy. Próbowałam trochę szkicować, ale ciężko się było skupić. W końcu skapitulowałam i położyłam się do łóżka.
A weird magpie woke me up at six o'clock a.m. It resulted in bad headache during all day. I tried to sketch a little but I couldn't concentrate. Everything seemed not right and I decided to go to bed (sigh). I'm sad because I planned joyous sketching for this day.



piątek, 4 lipca 2014

Letnie kwiaty. Summer flowers.

Większość tego pięknego dnia spędziłam na ogrodowych pracach, ale udało mi się też trochę pomalować. Nie tak dużo, jak bym chciała, ale może jutro będzie lepiej. Moje grządki aż kipią od kwiatów. Wszędzie, gdzie się obrócę, widzę kandydatów do umieszczenia w szkicowniku.
Most of the day I've spent on gardening. I managed also to sit for a while with my sketchbook. Maybe tomorrow I'll have more time for painting. My garden is full of beautiful summer flowers.


czwartek, 3 lipca 2014

Czekając na upały. Waiting for hot days.

Nie mogę się doczekać zapowiadanych upałów. Zmarzłam dziś w ogrodzie malując malwy i dzwonki.
I'm waiting for hot days. It's summer, isn't it? And I was cold today in the garden while painting hollyhock and bluebells.