wtorek, 21 sierpnia 2012

Krajobrazy kempingowe. Camping landscapes.

Podczas wakacji były takie dni, kiedy po prostu siedzieliśmy na kempingu. Czasem dlatego, że padało(!). Innym razem z powodu obezwładniającego gorąca. W takich warunkach powstało kilka szkiców ukazujących drzewka oliwne rosnące w pobliżu namiotów albo martwą naturę na stoliku turystycznym.
During our Italy holidays there were also days when we decided to stay at the camping. Sometimes it was  because of the rain (yes, it was raining in Italy!), sometimes because of the unbearable heat. So I sketched olive trees which were visible among the tents and camping-cars.

Pewnego dnia, kiedy szkicowałam domy w Vieste, mojej pracy przypatrywała się dziewczynka w cytrynowożółtej sukience. W przeciwieństwie do innych osób, które zatrzymywały się na tylko chwilę, a potem szły w swoją stronę, wytrwale mi towarzyszyła. W pewnym momencie zauważyłam, że wyjmuje portmonetkę i przelicza drobne monety. "Pewnie sprawdza, czy jej wystarczy na lody" - pomyślałam. Dziewczynka odeszła, ale ku mojemu zdziwieniu, po kilku minutach wróciła. Wcale nie z lodami, tylko z rysunkowym blokiem pod pachą. Powiedziała mi, że kiedy patrzyła na moje szkice, sama także zapragnęła rysować. To największy chyba komplement, jaki mogłam usłyszeć. Jednym z moich marzeń jest inspirowanie innych do tworzenia. W osobie nieznajomej dziewczynki z Vieste zaczęło się ono spełniać.
One day, when I was sketching in Vieste I saw a girl (about 11 years old), who watched my work. Other people stopped for a while, looked at my sketchbook and went away. She stood at my side all the time. She went somewhere for a moment and then returned... with a drawing-pad. She explained, that my painting had inspired her to draw so she had decided to buy the drawing-pad and try to sketch. It's one of the biggest compliments I've ever got. I have a dream to inspire people by my work and it starts to realize!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz