Zimne poranki, coraz niżej wędrujące słońce, przekwitające kwiaty... Jesień jest tak wyczuwalna w powietrzu, że żal za odchodzącym latem ściska mi gardło. Wiem, że jesień jest piękna, ale we mnie wywołuje smutek. Brak mi tej rozpierajacej pierś energii, jaką odczuwam wiosną. Wzięłam się więc dziś za pielenie. To praca konkretna i dająca widoczny (przynajmniej na jakiś czas) efekt, a to poprawia nastrój.
Cold mornings, the sun wandering lower and lower in the sky, fading flowers... The autumn is so perceptible that I almost cry over departing summer. I know that autumn could be beautiful but nevertheless it evokes a kind of sadness in my heart. I miss the energy which I feel each spring. So I started to weed today. It's good work and the effects are visible, which makes me feel better.
Cold mornings, the sun wandering lower and lower in the sky, fading flowers... The autumn is so perceptible that I almost cry over departing summer. I know that autumn could be beautiful but nevertheless it evokes a kind of sadness in my heart. I miss the energy which I feel each spring. So I started to weed today. It's good work and the effects are visible, which makes me feel better.
Słonecznik wita jesień The sunflower welcomes the autumn |
Ogrodowe różności. Najbardziej po lewej owocniki dzwonków. Garden variety. First from the left - fruits of bell-flowers. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz