Kiedy przeglądam szkice z Włoch, niemal czuję rozgrzane, parne powietrze, słyszę grzechot cykad i głosy przechodzących obok mnie ludzi. Pamiętam atmosferę wakacyjnego, leniwego albo męczącego dnia. Tego nie dają zdjęcia robione w pośpiechu, całymi tuzinami, czasem w biegu. Szkicowanie jest dla mnie rodzajem kontemplacji, smakowaniem rzeczywistości.
When I look at my Italian sketches, I almost feel hot air, I hear cicadas' "singing" and voices of passers-by. I remember the atmosphere of lazy summer day. The photos made by dozens, sometimes in a hurry don't bring such emotions. Sketching is a kind of contemplation. It permits to taste life.
When I look at my Italian sketches, I almost feel hot air, I hear cicadas' "singing" and voices of passers-by. I remember the atmosphere of lazy summer day. The photos made by dozens, sometimes in a hurry don't bring such emotions. Sketching is a kind of contemplation. It permits to taste life.
Pergola z bugenvillami w Ravello. Pergola with bougainvillas in Ravello. |
Wejście do katakumb św. Kaliksta. The entrance to the catacomb of st. Callixtus. |
Palma przed katakumbami. A palm tree near the catacombs. |
Forum Romanum (powyżej) i łuki Koloseum. Forum Romanum (above) and arches of Colosseum. |
Rzymskie domy wśród zieleni. Roman houses among trees. |
Ale cudowne!
OdpowiedzUsuń