W zamierzeniu obrus miał być łagodnie różowy z subtelnymi przejściami kolorów. W praktyce skład szmatek w szafie okazał się nieco inny niż sobie wyobrażałam. Obrus owszem ma dużo różowego, aczkolwiek w zestawieniu raczej szalonym. Muszę poczekać do lata zanim go położę na stole, bo żadne delikatne, pastelowe wiosenne bukieciki do niego nie pasują. Tu trzeba mocnego różu piwonii, naparstnic i floksów. Duże bukiety róż też będą dobrze wyglądać. Dzieci mówią, że obrus świetnie się również nada do rozweselenia ciemnych zimowych dni.
I planned this tablecloth to be subtly pink but the fabric supply in my wardrobe was significantly different from what I had imagined. As you see, the patchwork is rather crazy. Nice but crazy. To put in on the table I have to wait till summer. Small, delicate spring boquets of flowers wouldn't be visible on it. This tablecloth is good for big flowers with strong colors: peonys, foxgloves, phlox or roses. My daughter said that the patchwork would be also good for gloomy winter days to bring some color to the house.