Przez całe dzieciństwo rysowałam różne księżniczki i ogólnie istoty płci żeńskiej, najlepiej w długich sukniach z falbanami i bufiastymi rękawami. Mężczyźni pojawiali się rzadko i to głównie w postaci zniewieściałych królewiczów, którym czasem domalowywałam wąsiki, żeby ukryć rażącą dziewczęcość twarzy. Tak więc malowanie mężczyzn jest dla mnie sporym wyzwaniem. Ale ćwiczę.
In my childhood I drew mainly princess-like ladies in long evening dresses adorned with many frills laces etc. Men arrived rarely - mainly princes with rather girlish faces which I masked by adding a small elegant moustache. So drawing men is a big challenge for me. But I try.
Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńAgnieszka, bardzo ładna !! Zastanawiam się pan jest twoim mężem. W każdym razie, piękne! Najlepsze życzenia, Sadami
OdpowiedzUsuńAgnieszka, very nice!! I wonder a gentleman is your husband. Anyway, lovely! Best wishes, Sadami
No, it's not my husband :) It's just a man who appeared on a photo by accident. I did some photos during market day in France and some people walked in front of my camera.
Usuń