Czerwiec - najpiękniejszy miesiąc roku. Długie dni i kaskady róż w ogrodzie. June - the most beutiful month of the year. My favourite. Long days and roses all over the garden.
Urocze. NA spacerach z rodzinnym Malątkiem,które nareszcie przypadają mi regularnie raz w tygodniu, zachwycam się ostatnio tymi najprostszymi, białymi i różowawymi z płatkami w kształcie serduszek. Pachną obłędnie. W "Dolinie Tęczy" (a pewnie i innych książkach L.M.Montgomery) tworzą żywopłoty, mówią o nich whitebriars. Róże mojego dzieciństwa, te "inne dzikie" - inne od powszechniejszych intensywnie różowych, których pełno na wydmach.... Ach, rozmarzyłam się :). Pozdrawiam serdecznie!
A ja lubię spacerować po uliczkach naszego miasteczka i zaglądać do ogrodów, z których róże wprost się wylewają. Czasami zdarzają się też dzikie - wolę nazwę francuską - eglantine.
jak żywe. Prawie czuję jak pachną... :)
OdpowiedzUsuńTo jedne z tych najsilniej pachnących :)
UsuńUrocze.
OdpowiedzUsuńNA spacerach z rodzinnym Malątkiem,które nareszcie przypadają mi regularnie raz w tygodniu, zachwycam się ostatnio tymi najprostszymi, białymi i różowawymi z płatkami w kształcie serduszek. Pachną obłędnie. W "Dolinie Tęczy" (a pewnie i innych książkach L.M.Montgomery) tworzą żywopłoty, mówią o nich whitebriars. Róże mojego dzieciństwa, te "inne dzikie" - inne od powszechniejszych intensywnie różowych, których pełno na wydmach.... Ach, rozmarzyłam się :). Pozdrawiam serdecznie!
A ja lubię spacerować po uliczkach naszego miasteczka i zaglądać do ogrodów, z których róże wprost się wylewają. Czasami zdarzają się też dzikie - wolę nazwę francuską - eglantine.
UsuńJeszcze jest nazwa sweetbriar - dobrze nawiązuje do zapachu :) Ale nazwa francuska oczywiście bardziej arystokratycznie brzmi.
UsuńI bardziej kobieco :)
Usuń