To także na Samos. Mąż popłynął w górę kanionu, a potem wdrapywał się na skały, żeby pokonać kolejne skalne progi i obejrzeć kolejne wodospady. Ja wybrałam kontemplację przyrody z pędzlem w dłoni.
Another picture from Samos. My husband swam between rocks up the stream to waterfalls. I stayed on a riverbank with my brush and sketchbook.
Piękne te obrazy stamtąd...
OdpowiedzUsuńBo było pięknie.
UsuńZachwycające.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuń