Najpiękniejsze oglądałam nad fiordem w Danii. One są takie zaskakujące. No i ta angielska nazwa urocza. Z ciekawości sprawdziłam też francuskie ludowe nazwy. Generalnie to bardzo ciekawe, że ludzie żyjący w odległych miejscach w nazywaniu kwiatka odnosili się do tej samej jego cechy. Czy to świadectwo jakiejś uniwersalności ludzkiej natury?
Najpiękniejsze oglądałam nad fiordem w Danii. One są takie zaskakujące. No i ta angielska nazwa urocza.
OdpowiedzUsuńZ ciekawości sprawdziłam też francuskie ludowe nazwy. Generalnie to bardzo ciekawe, że ludzie żyjący w odległych miejscach w nazywaniu kwiatka odnosili się do tej samej jego cechy. Czy to świadectwo jakiejś uniwersalności ludzkiej natury?