Jeszcze na studiach wędrowałam przez takie śniegi z koleżanką kiedyś na Kaszubach. Zapadałyśmy się miejscami powyżej kolan. I jeszcze było ciemno...
A ja pamiętam takie śniegi w Gorcach, pod Turbaczem, po zmroku. Prawie zabłądziliśmy.
Jeszcze na studiach wędrowałam przez takie śniegi z koleżanką kiedyś na Kaszubach. Zapadałyśmy się miejscami powyżej kolan. I jeszcze było ciemno...
OdpowiedzUsuńA ja pamiętam takie śniegi w Gorcach, pod Turbaczem, po zmroku. Prawie zabłądziliśmy.
Usuń