Piękny jest ten czas, kiedy kwitną bzy. Jedzie się przez wioski i miasteczka, a nad ogrodzeniami wykwitają ogromne fioletowe, białe i różowe bukiety. Wdzięczna jestem wszystkim ludziom, którzy posadzili sobie bez w ogrodzie.
It is a beautiful time when the lilacs are in bloom. You drive through villages and towns, and huge purple, white and pink bouquets bloom over the fences. I am grateful to all the people who have planted lilacs in their gardens.
Podziękowanie przyjęte :) Jestem właścicielką pięciu krzaków bzu, z czego dwa posadziłam osobiście.
OdpowiedzUsuńJa mam tylko dwa. Jeden zwyczajny liliowy, a drugi młody, ciemny, jeszcze nie kwitł. Marzy mi się jeszcze różowy, dubeltowy, ale już nie mam gdzie go posadzić.
Usuńmam zwyczajny pusty liliowy "dziki", dwa pełne jasnoniebieskie, młodziutki biały pełny i ledwie od ziemi odrosły ciemnofioletowy gruby pusty, cesarski u nas na niego mówią chyba.
UsuńNajpiękniejsze bzy widziałam na Litwie i Łotwie. Tak mi się przynajmniej zapamiętały. Bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńGdybym miała większy ogród, posadziłabym ich więcej.
Usuń