Kiedy zaczynałam malowanie, nie byłam świadoma, że te uniesione niczym ptasie skrzydła dolne płatki zwiastują szybki koniec kwiatów. W ciągu pół godziny płatki podniosły się jeszcze bardziej, potem się zwinęły i musiałam domalowywać szczegóły z pamięci. Irysy przemijają w sposób bardzo uporządkowany, dystyngowany wręcz. Widziałam kiedyś na yt film pokazujący w przyspieszonym tempie rozkwit i więdnięcie irysa - niezwykły elegancki spektakl.
When I started painting, I was not aware that the lower petals raised like bird wings indicated the flowers' quick end. Within half an hour the petals rose even more, then curled up and I had to paint the details from memory. Irises pass in a very orderly, even distinguished way. I once saw a film on YT showing the blooming and withering of an iris in accelerated motion - an incredibly elegant spectacle.
Mam w fotopułapce funkcję zdjęć podklatkowych - klatka po klatce łączona w jeden film. Muszę tego poszukać i wypróbować kiedyś.
OdpowiedzUsuńSuper! Jak Ci się uda, to potem pokaż filmik. Zwłaszcza rozwijające się kwiaty są fantastyczne albo to, jak się obracają w stronę słońca. Nieraz podczas malowania orientowałam się, że kwiat zmienił położenie i wszystkie płatki wyglądają inaczej niż na początku.
UsuńPrzepraszam za skojarzenie, ale to prawie jak w dowcipie o dojrzewaniu awokado.
OdpowiedzUsuńA obrazek urokliwy.
Dziękuję. Dowcipu nie znam.
Usuń