Tegoroczne, obficie kwitnące piwonie tak bardzo mnie ucieszyły, że nie mogłam sobie odmówić przyjemności wielokrotnego ich malowania. Wziąwszy pod uwagę ilość płatków, było to zajęcie bardzo kontemplacyjne.
This year's abundantly blooming peonies delighted me so much that I couldn't resist the pleasure of painting them over and over again. Considering the number of petals, it was a very contemplative activity.
Fakt, piwonie tego roku przepiękne. Twoje na obrazku również.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Na kolejne trzeba czekać do przyszłego czerwca, bo te już przekwitły.
UsuńI od razu czuć lato :)
OdpowiedzUsuńRiv
U nas co prawda temperatury niezbyt letnie.
Usuń