czwartek, 22 listopada 2012

Ćwiczenie kreatywności. Creativity training.

Szarość za oknem wyzwala we mnie intensywną potrzebę koloru. A praca nad książką, czyli mozolne ślęczenie przed komputerem sprawia, że podczas szkicowania chcę odpocząć, a nie wypełniać kolejne zadanie. Dałam więc swojej wyobraźni wolną rękę. Na mokry papier wylałam różnobarwne plamy, a po wyschnięciu zaczęłam rysować cienkopisem to, co mi akurat przyszło do głowy (czyli jak zwykle moje ulubione motywy roślinne - tym razem stylizowane). Potem wyciągnęłam z szuflady stare pudełko z gwaszami i dodałam więcej koloru. Białe elementy pomalowałam korektorem(!). Bardzo mi się spodobała taka spontaniczna twórczość! Poza tym wyczytałam na jednym z blogów artystycznych, że takie luźne malowanie i rysowanie rozwija kreatywność. Bardzo dobrze.
Gray world outside evokes great need of colour. Working on my book and sitting all day at the computer makes me so tired, that when I start to sketch, I don't want to force myself to do another task. I'd rather do something relaxing. I liberated my imagination. On a wet paper I've put some color. When it was dry I started to draw some doodles (they happend to be my favourite floral motives). Then I took from my drawer  a very old box of gouaches and added more color. The white elements I painted using simple school corrector (my children don't use it). I liked the spontaneity of the creation. I've read in one of the artistic blogs (I don't remember which), that drawing doodles developes and increases one's creativity. Very good! I'll do it more!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz