Kolejna sobota upływa na grabieniu liści i wycinaniu przekwitłych (dawno) kwiatów. Dziś dodatkowo robiłam różom kopczyki z ziemi i kompostu. Jutro pewnie obudzę się obolała. Na szczęście to już chyba ostatnia z ogrodowych prac tej jesieni. Nie znaczy to, że pozbyłam się wszystkich opadłych liści. Nie wiem, jak niektórzy to robią, że mają tak idealnie wyczyszczone trawniki. Muszą chyba codziennie grabić, albo używać specjalnego ogrodowego odkurzacza. U nas za to niby posprzątane ale wciąż coś fruwa po ogrodzie. Jabłonka jeszcze nie zgubiła wszystkich liści, a i z niedalekich dębów także sporo przylatuje.
Późna jesień i zima to doskonały czas do studiowania anatomii drzew. Widać wtedy wszystkie gałęzie. Onieśmiela mnie zawsze ta koronkowa plątanina i nie bardzo wiem, jak się do niej zabrać. Przekornie wyciągnęłam więc z szuflady pełnej odrzuconych fotografii (czyli tych, które nie dostąpiły zaszczytu wklejenia do albumu), zdjęcie zrobione podczas dawnych wakacji i namalowałam szybki (ok. pół godziny) akwarelowy szkic.
Another Saturday spent on raking up dead leaves and cutting off dead flowers. Today I also decided to protect my roses against winter frosts. My back aches and tomorrow it'll be worst I think. Fortunately it was the last part of autumn tasks. It doesn't mean that our lawn is neat and leafless. Our apple tree still sheds its leaves. I find also lots of oak leaves which were carried by the wind from nearby street. Sometimes I see spotless gardens with no fallen leaves at all. How do their owners achieve it?
Another Saturday spent on raking up dead leaves and cutting off dead flowers. Today I also decided to protect my roses against winter frosts. My back aches and tomorrow it'll be worst I think. Fortunately it was the last part of autumn tasks. It doesn't mean that our lawn is neat and leafless. Our apple tree still sheds its leaves. I find also lots of oak leaves which were carried by the wind from nearby street. Sometimes I see spotless gardens with no fallen leaves at all. How do their owners achieve it?
Late autumn and winter are the perfect seasons for studying anatomy of the trees. All the branches and twigs are clearly visible. I feel rather intimidated by the intricate, lacy patterns they make. And I don't know where to start from. So I took from my drawer a photo made during one of the past holidays and painted quick (about half an hour) simple watercolor sketch.
Wszystkich mieszkańców Wołomina i okolic serdecznie zapraszam na kolejną edycję "Świątecznej giełdy talentów", która odbędzie się w Wołominie w Galerii przy Fabryczce w dniach 30XI-2XII. Wystawiać tam będę część moich akwarel, a także malowane muszelki i kamienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz