sobota, 24 listopada 2012

Paisley

Paisley jest szkockim miastem, gdzie w XIX w wyrabiano tkane mechanicznie wełniane szale z motywami wzorowanymi na luksusowych, bardzo drogich indyjskich tkaninach importowanych z Kaszmiru. Motyw Paisley ma kształt wydłużonej, zakręconej kropli, albo jak chcą inni - przecinka. Prawdę mówiąc dość długo nie lubiłam tego wzoru, bo kojarzył mi się z chustkami starych babć. Teraz jednak dawne uprzedzenia się rozwiały i bawiłam się wymyślając swoje własne Paisley. Postanowiłam, że tym razem nie użyję ani kropli czerwonej farby. Udało się, ale momentami trudno było opanować stare nawyki.
W poprzednim poście zapomniałam dodać, że pomysł malowania białych elementów korektorem zaczerpnęłam z niezwykle inspirującego bloga Alisy Burke.
The Paisley motif took it's name from Scotland town Paisley, where in XIX century machine-woven woolen shawls were made. Their design imitated luxurious, very expensive Indian shawls which were imported from Kashmir. Paisley motif is a teardrop-shaped or comma-shaped design. In fact for a long time I didn't like it. It reminded me of the old women shawls very popular in Poland some time ago. But now the previous prejudice vanished and I've invented my own Paisley pattern. I've promised myself not to use red this time. It wasn't easy.
In my previous post I forgot to add, that the idea of using corrector to make white ornaments I had found in the very inspiring blog of Alisa Burke.
Ten czarno-biały wzór (poniżej) powstał częściowo w poczekalni u lekarza a częściowo podczas minirecitalu uświetniającego wernisaż w miejscowej galerii. W najbliższym czasie mam zamiar dodać kolory.
The black and white Paisley pattern (below) I drew while I was waiting in medical center. Later I've added more details during small recital in a local gallery. I'll add color later and I'll show it to you of course.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz