Na blogach pojawia się coraz więcej świątecznych motywów, więc ja też zaczęłam coś tam sobie dłubać, mimo, że ozdób mam już sporo. Dziś jednak chciałam pokazać coś, co zrobiłam już dawno temu czyli malowane muszelki.
I see more and more Christmas craft projects on different blogs. This is like an epidemy and I also started to crochet something although I have quite big amount of Christmas decorations already. Today I would like to show you something "old" (it means I made it a few years ago) - there are painted snail shells.
Agnieszka, oh, so cute and pretty! Thank you for sharing this post. Best wishes, Sadami
OdpowiedzUsuńThank you Sadami :)
UsuńBardzo ładne i oryginalne :). Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńDziękuję, muszelki są pamiątką z czasów, kiedy malowałam, na czym tylko się da.
UsuńSą wyjątkowe! Po raz pierwszy o takim pomyśle przeczytałam w Twoich książkach a potem zobaczyłam na Twoim blogu. Tak więc uważam Cię za autorkę i właścicielkę pomysłu :)
OdpowiedzUsuńI muszelki zawsze kojarzą mi się z wypoczynkiem, latem, szumem morza...
Niedawno zajrzałam do internetu i zobaczyłam, że nie tylko ja wpadłam na taki pomysł. Inni też. Ale złotych nikt nie robił :)
UsuńCzyli Twój pomysł :) !
Usuń