Ja na nie mówię "michałki", bo u nas kwitną wrześniem :) Śliczne są, szkoda że już nie ma po nich śladu...
Te są z ogrodu mojej mamy. Nie mam ich u siebie, bo choć ładne, zbyt jesiennie się kojarzą.
Bardzo lubię ich kolor.
A jeszcze ładniejsze (przynajmniej dla mnie) są takie mocno różowe.
Ja na nie mówię "michałki", bo u nas kwitną wrześniem :) Śliczne są, szkoda że już nie ma po nich śladu...
OdpowiedzUsuńTe są z ogrodu mojej mamy. Nie mam ich u siebie, bo choć ładne, zbyt jesiennie się kojarzą.
UsuńBardzo lubię ich kolor.
OdpowiedzUsuńA jeszcze ładniejsze (przynajmniej dla mnie) są takie mocno różowe.
Usuń