Malowanie róży Abraham Darby (ta u góry) jest bardzo pracochłonne. Można się zgubić w labiryncie ciasno upakowanych płatków. Raz do roku pozwalam sobie na taki luksus - trzy godziny spędzone na malowaniu jednego kwiatu.
Painting the Abraham Darby rose is very laborious. You can get lost in the labyrinth of tightly packed petals. Once a year I allow myself such luxury - three hours spent on painting one flower.
Mnogość płatków rzeczywiście robi duże wrażenie!
OdpowiedzUsuńA ta róża na dole ma bardzo ładne kolory.
Ta na dole, to Aloha i pięknie się przebarwia w miarę, jak kwiat się rozchyla.
UsuńAle jaki piękny rezultat. Warto było te 3 godziny poświęcić. No i to na pewno radość była.
OdpowiedzUsuńRadość wielka, cudowny zapach, a w tle wykład ks Strzelczyka na youtube :)
Usuń