środa, 31 grudnia 2014

Ostatni dzień roku. Last day of the year.

Do zobaczenia w 2015 roku.
See you in 2015.

wtorek, 30 grudnia 2014

Zima. Winter.

Kiedy się trochę wychylę z okna, mam piękny widok na nasz świerk serbski udekorowany śniegiem.
When I lean out of the window I can see our Serbian Spruce decorated with freshly fallen snow.

niedziela, 28 grudnia 2014

piątek, 26 grudnia 2014

czwartek, 18 grudnia 2014

Łąka. Meadow.

Ciężko mi znosić krótkie grudniowe dni. Kiedy robi się ciemno czyli około piętnastej, robię się senna i opuszcza mnie resztka sił witalnych. Przeglądam więc na pociechę stare wakacyjne zdjęcia. Na jednym z nich - łąka z kosmosami. 
These short dark December days make me upset. At 3 pm it's already dark and I start to feel sleepy. To console myself I looked at the photos of our past summer holidays and I found a meadow with cosmoses. It was such a joy to paint it!

wtorek, 16 grudnia 2014

Bombki raz jeszcze. Christmas balls once again.



Te bombki to rezultat porządków w szufladzie i wykorzystywania resztek włóczek.
This balls were created as a result of making order in my drawer with yarn leftovers.

niedziela, 14 grudnia 2014

Koronkowe szydełkowe bombki. Crochet lacy Christmas balls.

Przed świętami na blogach rękodzielniczych aż roi się od przeróżnych ozdób i choćbym nawet nie miała zamiaru nic robić, to i tak prędzej czy później zaraziłabym się twórczą gorączką. Tym razem jednak, nawet bez ponaglenia, planowałam wykonać kilka szydełkowych bombek z wplatanymi koralikami. Wzory pochodzą ze starych czasopism robótkowych, ale zostały odpowiednio przeze mnie zmodyfikowane (metodą prób i błędów, nie obyło się bez prucia) przez dodanie koralików i dorobienie kilku dodatkowych okrążeń ze względu na większy rozmiar akrylowej bombki, na której rozpięta jest koronka.
Chrismas is coming and you can see crocheting, crafting and decorating fever in the blog world. I'm not free from this infection. This year I've planned to make crochet lacy christmas balls for my kitchen decoration. The patterns come from my old crochet magazines but I largely modified them to adjust to bigger acrylic forms (a lot of unraveling included). I also added some beads for the more sparkly effect.







piątek, 12 grudnia 2014

środa, 10 grudnia 2014

Po prostu dla odprężenia. Just for relax.

Po prostu dla odprężenia, bez troszczenia się o botaniczną wierność, namalowałam te złociste kwiaty.
I painted these golden-yellow flowers just for relax, without caring of their botanical accuracy.

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Grudniówka. Christmas cactus. (Schlumbergera)

Wiedząc, jak ciężko znoszę szare listopadowo-grudniowe tygodnie, mój kochany mąż kupił mi "ku pokrzepieniu serca" grudniówkę czyli Schlumbergerę. Jest to kaktus, który właśnie teraz rozkwita obficie różowymi kwiatami i rzeczywiście rozjaśnia szarą codzienność.
Knowing that short and dark November and December days are hard to endure, my husband bought me a christmas cactus (Schlumbergera). This beautiful plant has a lot of vivid pink flowers, which bring light and colour to my room and everyday life.

czwartek, 4 grudnia 2014

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Malowane muszelki. Painted shells.

Na blogach pojawia się coraz więcej świątecznych motywów, więc ja też zaczęłam coś tam sobie dłubać, mimo, że ozdób mam już sporo. Dziś jednak chciałam pokazać coś, co zrobiłam już dawno temu czyli malowane muszelki.
I see more and more Christmas craft projects on different blogs. This is like an epidemy and I also started to crochet something although I have quite big amount of Christmas decorations already. Today I would like to show you something "old" (it means I made it a few years ago) - there are painted snail shells.




sobota, 29 listopada 2014

Jesienne kwiaty. Autumn flowers.


czwartek, 27 listopada 2014

Ruiny. Ruins.

Na ruiny opactwa Vauclair natrafiliśmy wracając z Bretanii. Dzień był deszczowy, więc między jedną ulewą a drugą udało mi się zrobić tylko kilka zdjęć, które teraz służą jako materiał wyjściowy do szkiców. Bardzo brakuje mi jakichś malowniczych ruin tu w pobliżu. W naszym lesie znajdują się jedynie ruiny starej oczyszczalni ścieków, które raczej nie skłaniają mnie do artystycznych poczynań.
Returning home from our summer holidays we stopped for a while to look at the ruins of Vauclair abbey. It was rainy day so I only managed to make a few pictures between downpours. Now they serve as photo reference for sketches. I wish we had some picturesque ruins in the neighbourhood.

wtorek, 25 listopada 2014

Wysokie okno. High window.


sobota, 22 listopada 2014

Pejzaż miejski. Cityscape.

Ponieważ nie znosiłam geometrii, to teraz męczę się z każdym szkicem, na którym widnieją budynki, okna, drzwi itp. Lubię miejskie pejzaże, więc z zaciśniętymi zębami będę próbować i próbować bez końca.
Because I disliked geometry at school, now I struggle with each sketch of houses, doors and windows. I like cityscapes but at the same time I have big difficulty when I paint them. But I'll struggle with clenched teeth even if any success is far away from me.

czwartek, 20 listopada 2014

Eksperymenty z kawą. Coffee experiments.

Resztkę kawy, która mi została po poprzednim malowaniu wylałam na kartkę, żeby stworzyć jakąś ciekawą kompozycję. Płyn okazał się gęsty (przez tydzień odparowała spora ilość wody), lepki i mało skłonny do współpracy, posypany solą nie tworzył ładnych "gwiazdek". Zmyłam więc większość gęstych kropli, a to, co zostało skojarzyło mi się z porowatą skałą. Pozostało tylko domalować liście i żółte kwiaty.
The coffee which I used in previous paintings stood in small cup for a week. When I took it for another painting and poured on the paper, I realised that it became thick and sticky liquid hard to work with. I wiped off most of the coffee. The irregular shapes on coffee stained paper reminded me of  porous rocks. I painted some leaves and flowers to create a kind of oriental composition.

poniedziałek, 17 listopada 2014

Jesienny płomień. The autumn flame.

Za oknem szaro i ciemno. Malowanie soczystymi, intensywnymi kolorami pomaga mi przetrwać listopadowe tygodnie.
It's dark and gray outside so I cheer myself up by painting with bright and juicy colours.

sobota, 15 listopada 2014

Okno. The window.


czwartek, 13 listopada 2014

Niedzielny poranek. Sunday morning.

Jeszcze jeden obrazek Torunia. Zdjęcie, na podstawie którego powstał ten szkic, zrobiłam o poranku, w niedzielę, kiedy listopadowe słońce wstawało zza porannych mgieł.
Toruń once again. The photo reference was taken on the sunny Sunday morning.

wtorek, 11 listopada 2014

Mury Torunia. Toruń walls.


sobota, 8 listopada 2014

Malowane kawą. Painted with coffee.

Spróbowałam namalować fragment drewnianej płaskorzeźby używając jako jednego z odcieni rozpuszczalnej kawy. Kawa miała piękną złotobrązową barwę, cieplejszą niż sepia. Ale cały projekt okazał się nie taki łatwy, bo odbicia światła na drewnie były niebieskawe i nie do końca potrafiłam sobie z tym poradzić. Myślę, że gdybym użyła kredek, byłoby łatwiej. Może następnym razem...
I tried to paint a detail of carved Toruń doors using instant coffee. The color of dissolved coffee is beautiful - golden brown warmer than sepia. The painting was difficult because of blue coloured highlights. I think it would be easier to paint this wooden carving with coloured pencils. Maybe next time...

czwartek, 6 listopada 2014

Wieże Torunia. Toruń towers.

Pięknie wyglądał Toruń w listopadowym słońcu, które ozłacało ceglane gotyckie mury.
Toruń looks beautiful in November sun when its gothic brick walls shine against blue sky.

poniedziałek, 3 listopada 2014

Listopadowe drzwi. November door.

Detal miejskiego krajobrazu - szary jak listopad.
Cityscape detail - gray as November.

czwartek, 30 października 2014

wtorek, 28 października 2014

Dąb. Oak.

Wraz z nastaniem jesieni i nieuchronnym zbliżaniem się zimy, skłaniam się ku malowaniu drzew. Najpierw kuszą mnie kolorowe liście, a potem odsłaniające się skomplikowane rusztowanie - koronka drobnych gałązek i kształt grubszych konarów.
With the autumn coming (and then the inevitable winter) I feel the need to paint trees. First - the colours of leaves are temptating and then when the leaves are gone I can study complicated lacy structure of branches and twigs.

sobota, 25 października 2014

Jeziorko w lesie. The forest lake.

Uporawszy się z pracami ogrodowymi zasiadłam do ćwiczeń z akwareli. Dziś postanowiłam się zmierzyć z widoczkiem naszego leśnego jeziorka, którego brzegi są gęsto porośnięte brzozami. Nie bardzo wiedziałam, jak się do tego zabrać. Efekt jest daleki od oczekiwanego, ale będę próbować dalej.
After Saturday gardening tasks I sat at my desk to practise some watercolor. The subject was difficult - the forest lake. The birches grow around it and this is the tricky thing to paint. I'm not satisfied with the result but I will go on trying.

czwartek, 23 października 2014

Jesienna impresja. Autumn impression.

Malując ten jesienny widoczek stosowałam technikę pryskania farbą najpierw na mokry papier, a potem jeszcze raz na suchy. Spodobał mi się uzyskany efekt. Ćwiczenie okazało się też bardzo odprężające - niewiele myślenia i dużo zabawy kolorami.
Painting this autumn landscape I mostly used spattering technique. I spattered paint on wet paper first and then I did another spattering on dry surface. I was very satisfied with the final result. The process was very spontaneus and relaxing.

poniedziałek, 20 października 2014

Pnie brzóz. Birch trunks.

Ostatnia sobota upłynęła mi głównie na grabieniu liści, ale znalazłam też czas na malowanie.
Last Saturday I mainly raked up the leaves but fortunately I've also found some time for painting.

sobota, 18 października 2014

Liście czerwonego dębu. Red oak leaves.

Wcale nie jest łatwo oddać przejścia kolorów na czerwieniejących liściach czerwonego dębu.
It's not easy to render color transitions on the red oak leaves.

piątek, 17 października 2014

Październikowy las. October forest.

Dęby przebarwiają się coraz intensywniej. Na tle zielonych sosen wyglądają jak gorejące płomienie.
The oak leaves change their colour. With the green background of the pine trees they look like blazing flames.

poniedziałek, 13 października 2014

Jesienny szydełkowy wianek. Autumn crochet wreath.

Dwa lata się przymierzałam do zrobienia jesiennego wianka na ścianę do kuchni. Dłubałam go po trochu przez cały wrzesień i nareszcie jest. Inspirowałam się różnymi podobnymi dziełami znalezionymi w internecie, a najbardziej przepięknym wiankiem Lucy z bloga Attic24 .
For two years I dreamed of making autumn crochet wreath for my kitchen wall. The progress was slow and I was making it little by little all September. Last Saturday I finished it finally. I was inspired by many wreaths found in internet especially by the most beautiful autumn wreath made by Lucy from Attic24 blog.