Kiedy zakwitają naparstnice, nie mogę się na nie napatrzeć. Wysiewają się same, więc każdego roku znajduję je w innych miejscach ogrodu. Jedne są białe inne bladoróżowe, jeszcze inne w odcieniach głębokiej purpury. Wnętrza kielichów to mozaika różnokształtnych ciemnych plamek. Nie mogę się powstrzymać, żeby ich nie namalować. Prawie każdy mój szkicownik zawiera kilka stron z portretami tych fascynujących kwiatów. Each year I'm fascinated by foxgloves growing in my garden. I admire their forms and colors (wide range of pinks and purples and also white). So I can't stop myself from painting them in my sketchbooks.
Tu powyżej próbowałam eksperymentować z kredkami akwarelowymi. To medium zawsze mnie fascynowało, ale ciągle nie potrafię osiągnać zadowalających efektów. Here above I experimented with the watersoluble colored pencils. They fascinate me although I can't manage them successfully.
Ten ostatni szkic ukazuje naparstnice-mutanty, które pojawiły się w tym roku. Ich kwiaty są drobniejsze, a barwę mają lekko cielistą. Ciekawe, czy wysieją się także na przyszły rok? The last sketch shows mutant-foxgloves. Their flowers are smaller and salmon-coloured. I wonder if they sow themselves and appear next year.