Od kilku godzin mam skaner. Leży na moim biurku nowiutki i srebrzysty, a
ja uczę się go obsługiwać. Radość ogromna. Skanów ze szkicownika nie
trzeba doświetlać, a na większe formaty obrazów jest funkcja
"zszywająca". Przesyłam więc świeżutko zeskanowane strony z małego
szkicownika, który postanowiłam wczoraj dokończyć (zostało kilka pustych
kartek). Zupełnie nie miałam weny. Eksperymentowałam więc z tłem i
mazałam sobie pędzelkiem. Zresztą, jak piszą różni artyści: "jeśli nie
wiesz, co malować, maluj cokolwiek". I have new scanner and I'm
absolutely happy about it. Today I scanned my watercolor sketches from
my little sketchbook. They were done yesterday. I painted without any
special inspiration. Some doodles and experiments with the background.
But, as some artist say "If you don't know what to paint, paint
anything.
Ten słoiczek to prezent z Sycylii - konfitury z owoców morwy. This little jar is a gift from Sicilia - mulberry confitures.
A na zakończenie większa akwarela, którą udało mi się dziś skończyć. And here is the watercolor wchich I've managed to finish today. I named it "Three sisters".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz