Gdyby było ciepło i słonecznie, mogłabym malować w ogrodzie. Niestety, pogoda nie sprzyja. Musiałabym co chwila zerkać w niebo w obawie, że za chwilę spadnie deszcz i rozmyje cała akwarelę. Ścięłam więc wczoraj piękną piwonię, wstawiłam do wody i spędziłam kilka przemiłych godzin dobierając różne odcienie różu i fioletu. Nie obyło się bez niespodzianek, bo gdy na dworze zrobiło się nieco jaśniej, płatki zaczęły się rozchylać i cały kwiat wyglądał zupełnie inaczej niż wtedy, gdy zaczynałam go szkicować.
A oto i ona:Ruchliwa piwonia. Akwarela 18x24 cm |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz