poniedziałek, 30 września 2013

Prawie monochromatycznie. Almost monochromatic.

Jesiennie się robi coraz bardziej, więc malowałam tę akwarelę używając niewielu stonowanych barw. Mój mąż, który jest w trakcie czytania kryminałów Ann Cleeves dziejących się na Szetlandach, spojrzał mi przez ramię i powiedział: "O, Szetlandy".
I've painted this watercolor sketch using limited palette. The sketch is almost monochromatic. My husband looked at it and said: "Shetland Isles" (he is reading crime novel of Ann Cleeves now - one of her Shetland series).

2 komentarze:

  1. To nie wyraz Twojego nastroju mam nadzieję? ale wyszło ciekawie, jesiennie nawet przy takiej oszczędniej kolorystyce. Próbuję wyskrobywać w mokrej warstwie farb trawy ale nie zawsze uzyskuję pożądany efekt ale na pracach innych podoba mi się, trawa, czy brzoza zrobiona tym sposobem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj wyraz wyraz, zwłaszcza gdy skoki ciśnienia powodują bóle głowy. Jestem meteopatą jak się patrzy. Co do wymywania bieli, to robię to dość sztywnym pędzelkiem, często po całkowitym wyschnięciu farby. mam wrażenie, że wtedy wychodzi czyściej. Mokrą farbę ściągam papierowym ręcznikiem, kiedy zrobię jakiś błąd. No i nauczyłam się już, że ani żółty, ani permanent rose nie dadzą się usunąć.

    OdpowiedzUsuń