Temat wydawał się łatwy - po prostu świerkowy las, zielone poszycie i próchniejący pień na pierwszym planie. Tymczasem spędziłam nad tym obrazkiem kilka dni zmagając się z zieleniami, z kompozycją i innymi problemami. Chciałam, żeby "plastikowy" akryl upodobnił się do miększej i łagodniejszej farby olejnej. Chyba muszę podpatrzyć techniki dawnych mistrzów.
The subject seemed to be easy - simply forest, green leaves and rotten trunk. I've struggled over this picture more than week trying to make greens not look artificial and plastic. I want my acrylic painting look like oil. It's possible and I saw this in other artists' pictures but I'm still far from the effect I'd like to achieve.
Drzewa, paprocie i pień są cudownie przestrzenne. A zielenie, cóż każdy ma podobno inny odbiór. Mnie zachwyca i już wiem dlaczego mniej pokazywałaś ostatnio!
OdpowiedzUsuńDzięki. Mojej rodzinie też się podoba. Najlepiej wygląda w ciemnobrązowym passe-partout.
UsuńCudowne jak prawdziwy /żywy/ las.
OdpowiedzUsuńAnna K.