Niesamowite! próbowałam tej Twojej rady odnośnie cebulki, ale póki co nie wychodzi...a Ty znowu tyle fantastycznych detali. Ja po prostu chyba nie radzę sobie z małym pędzelkiem....trzeba ćwiczyć wiem. Martwa ale jak żywa ta natura, wręcz chce się ręką sięgnąć po szeleszczącą cebulę czy czosnek......
Farba musi być dość gęsta. Dobrze jest odsączyć wodę z pędzelka i na osobnej kartce wypróbować jaki ślad zostawia. Czasami to jest niemal tak, jakbym rysowała ołówkiem. Najcieńszą linię uzyskuję trzymając pędzelek prostopadle do papieru.
Niesamowite! próbowałam tej Twojej rady odnośnie cebulki, ale póki co nie wychodzi...a Ty znowu tyle fantastycznych detali. Ja po prostu chyba nie radzę sobie z małym pędzelkiem....trzeba ćwiczyć wiem.
OdpowiedzUsuńMartwa ale jak żywa ta natura, wręcz chce się ręką sięgnąć po szeleszczącą cebulę czy czosnek......
Farba musi być dość gęsta. Dobrze jest odsączyć wodę z pędzelka i na osobnej kartce wypróbować jaki ślad zostawia. Czasami to jest niemal tak, jakbym rysowała ołówkiem. Najcieńszą linię uzyskuję trzymając pędzelek prostopadle do papieru.
UsuńCudne. Ja się kocham w malarstwie impresjonistycznym, szczególnie w Van Goghu i Williamie Turnerze.
OdpowiedzUsuńJa z kolei wolę słoneczne krajobrazy Moneta. Van Gogh jakoś nigdy nie przypadł mi do gustu. Wyjątek stanowią jego słoneczniki, irysy i inne kwiaty.
Usuń