Krajobraz zimowy powstał w dużej mierze na skutek chlapania wodą i farbą oraz leniwego mazania pędzlem. Winter landscape - the effect of my imagination, water and paint splashing and lazy movements of the brush.
Nie wiem dlaczego doczepiły się te znaki zapytania a zginął tekst. Masz niesamowitą wprawną rękę, spróbuję ponaśladować, choć kopiowania nie lubię, bo to takie zawłaszczanie emocji. Nie będę kopiować ale poszukam inspiracji.
Właściwie obrazek tego typu trudny jest do skopiowania, bo wiele plam jest przypadkowych. Całe tło przedstawiające linię lasu powstało tak, że najpierw spryskałam powierzchnię spryskiwaczem (pojemnik po płynie do mycia szyb napełniony czystą wodą), a potem mieszanką błękitów, szarości Peynesa i ochry malowałam najpierw niebo (bardziej rozcieńczone kolory), a potem las - kładąc plamy gdzie popadnie. Malując w ten sposób będziesz miała fajne ćwiczenie, a jednocześnie niepowtarzalny, Twój własny efekt.
Leniwe machanie pędzlem...? To jest świetne i wygląda na bardzo pracochłonne!
OdpowiedzUsuńTylko trawki na pierwszym planie wymagały większego skupienia, ale w zasadzie nawet i one, przy pomocy cienkiego pędzelka (rozmiar 0) nie były trudne.
UsuńCudowna reka 😃
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego doczepiły się te znaki zapytania a zginął tekst. Masz niesamowitą wprawną rękę, spróbuję ponaśladować, choć kopiowania nie lubię, bo to takie zawłaszczanie emocji. Nie będę kopiować ale poszukam inspiracji.
UsuńWłaściwie obrazek tego typu trudny jest do skopiowania, bo wiele plam jest przypadkowych. Całe tło przedstawiające linię lasu powstało tak, że najpierw spryskałam powierzchnię spryskiwaczem (pojemnik po płynie do mycia szyb napełniony czystą wodą), a potem mieszanką błękitów, szarości Peynesa i ochry malowałam najpierw niebo (bardziej rozcieńczone kolory), a potem las - kładąc plamy gdzie popadnie. Malując w ten sposób będziesz miała fajne ćwiczenie, a jednocześnie niepowtarzalny, Twój własny efekt.
Usuń