Zbyt chłodno było na malowanie w ogrodzie, więc ucięłam kilka kwiatów do wazonu. Przed obiadem zdążyłam zaledwie zrobić ołówkowy szkic. Kiedy wróciłam po dwóch godzinach do pokoju, kwiaty poodwracały się w kierunku okna i miałam zupełnie inną aranżację roślinną niż na początku.
It was too cold to paint outdoors so I took some flowers inside. I only managed to make preliminary pencil sketch before lunch. When I returned to my room I saw all the flowers turned towards window. The flower arrangement was different as before but somehow I managed to finish the painting.
A ja byłam w Ogrodach Botanicznych aby podziwiać wiosenne kwiaty :)
OdpowiedzUsuńTen tulipan niesamowity ale i szafirki i szachownica piękne! Wszystko co żyje pragnie słoneczka. Mój kot wypatruje plamy słońca i układa się nawet na środku "komunikacji", muszę patrzeć pod nogi.
Uczę się i podpatruję :)
Ja też jak ten Twój kot - siadam na słońcu i mruczę :)
Usuń