poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Rzeki. The rivers.


Dwa dni spędziliśmy pływając kajakami po krętych rzekach. Na górnym obrazku Czarna Hańcza, na dolnym, biegnąca polsko-litewską granicą Marycha, a na niej zniszczony drewniany mostek, którego nikt już nie potrzebuje. Szkice powstawały w czasie, gdy reszta rodziny się kąpała.
We spent two days kayaking on the small snaky rivers. On the picture above - Czarna Hańcza river. Below it's river Marycha which goes along Polish-Lithuanian border. The old wooden bridge is destroyed and no one needs it. I didn't sketch while sitting in kayak, of course. When my family wanted to take a short bath I decided to place myself on the riverbank and paint.

2 komentarze:

  1. Śliczne! Fajnie wykorzystany czas z tym szkicowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Mimo upału jakoś nie miałam ochoty zanurzać się w zimnej rzece, a rodzinka owszem. Tyle, że potem z niecierpliwością pytali, czy długo jeszcze będę malować, bo zrobiło się im chłodno i chcieli ruszać w dalszą drogę.

      Usuń