Dostałam zamówienie na namalowanie gałązki czereśni i pomyślałam, że to świetna okazja, żeby udokumentować najważniejsze etapy pracy. Ostatni etap to dodanie kropli rosy.
One lady asked me to paint a branch with cherry fruits. I thought, that it was good opportunity to document some stages of the work. Adding some dew drops was the last step.
Robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńA czereśnie jak do schrupania :)
Moje ulubione owoce i do jedzenia i do malowania.
UsuńWow,Agnieszka, it's a master piece! Thank you for sharing the process that fascinates me. Kind regards, Sadami
OdpowiedzUsuń