To już prawdziwa jesień. Czerwieni się jarzębina nad garażem, a ja przerabiam pigwy na galaretkę (już mam 107 słoików - wyjątkowo obfity rok).
Autumn already came. The rowan branches are covered with orange-red berries. I make quince jelly. I already made 107 jars of the jelly. It's the year of abundance.
Galaretka z pigwy, brzmi intrygująco. Moja mama takiej nie robiła. Jak ją się potem je? Jako dodatek do czegoś, czy samą? ...a jarzębiny piękne. Mają swój urok i ten kolor...
OdpowiedzUsuńGalaretka to nasz główny dodatek do herbaty, zamiast cytryny. Jest słodko kwaśna. No i czasem ktoś sobie ją dodaje do naleśników, jako słodkie nadzienie.
UsuńNosiłam kiedyś na studiach korale z jarzębiny :).
OdpowiedzUsuńA u nas mamy całą jarzębinową aleję ;)
To teraz musi wyglądać oszałamiająco.
Usuń