Znów bawiłam się kredkami akwarelowymi. Tym razem trudniejszy obiekt: bombki, złoty orzech i pomalowana na srebrno szyszka. Ta ostatnia najbardziej skomplikowana z powodu dużej ilości odbić i refleksów. Dodatkową trudnością o tej porze roku jest krótkość dnia. W trakcie pracy musiałam zapalić światło i oczywiście zmienił się układ odbłysków i cieni.
I've played with watersoluble coloured pencils again. Painting Christmas ornaments is quite tricky with this medium. The most difficult was pine cone. It's covered with silver paint and reflects a lot of colours. The days are short. I started this sketch by daylight and had to finish it by artificial light. The highlights and shadows dramatically changed, so I had to paint from memory.
Zachwycające!
OdpowiedzUsuńDziekuję!
UsuńPiękne <3 obserwuje <3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
Usuń