Trochę jeszcze jestem oszołomiona po wczorajszym wernisażu. Takie wydarzenie zawsze łączy się z tremą, nawet w bardzo przyjaznej atmosferze, a taka panowała w Grójeckim Domu Kultury. Pani Agnieszka Kazała była aniołem czuwającym nad całością i dzięki niej czułam się dużo spokojniejsza. Kto chce zobaczyć jak to wszystko wyglądało niech zajrzy tutaj.
Here you can find photo-documentation of my yesterday's solo exhibition in Grójec. I was slightly nervous as usual when I have to talk about myself at the front of the audience but all went well. Mrs Agnieszka Kazała who works in Culture Center of Grójec created very friendly atmosphere, so I my stage fright diminished.
A ja szykowałam się na sobotę 15 luty coś pokręciłam..
OdpowiedzUsuńGratuluję !
Wpisując komentarz, pojawiła się informacja, "udowodnij, że nie jesteś automatem}, wyskoczyło serduszko i romanca a ja spojrzałam na klawiaturę w poszukiwaniu serduszka....Taki dzień chyba.
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że na bloggerze też żądają udowadniania, że nie jest się automatem. To okropnie irytujące dla komentujących, choć pewnie ma za zadanie chronić przed spamem.
UsuńCo do wystawy, to moje obrazy będą wisiały w Grójcu do marca, więc może w wolnej chwili można zajrzeć.
Pewnie, że nie mogłaś wiedzieć, sama do siebie raczej nie pisujesz, ale tego dnia sympatyczne były teksty, rozczuliło mnie to serduszko.
Usuńzobaczę mam nadzieje dojechać ale i tak gratuluję!