wtorek, 18 marca 2014

Zachmurzone niebo. Cloudy sky.

Wczorajsze gnane wiatrem chmury dały tak wspaniały spektakl na niebie, że porzuciłam domowe zajęcia i chwyciłam za pędzel. Musiałam się spieszyć, bo sytuacja na niebie zmieniała się z każdą chwilą. Skrawki błękitu to odsłaniały się, to ginęły. Zanim zdążyłam zmieszać farby, żeby namalować ciemne partie chmur, te zdążyły już odpłynąć. Na jednym z blogów przeczytałam, że Robert Wade radził swoim uczniom jak najczęściej malować studium chmur i nieba. Poszłam za jego zaleceniem i miałam doskonałe ćwiczenie.
It was windy day yesterday. The clouds were chased by the wind. They changed shapes and colours and sometimes patches of icy blue sky were visible between them. A great sky theatre. I've read somewhere that Robert Wade encouraged his students to paint a lot of clouds and sky studies. So I tried it also. It was exciting exercise.






2 komentarze:

  1. Tak czasem widok nieba /mieszkam na trzecim pietrze/ jest wręcz nierzeczywisty, nie realny a jednak jest. Kolory, układ chmur, niczym ściana gór i te kolory. Od żółtego, róże po granaty. Świetnie to odtworzyłaś, niczym impresjonista, łapałaś chwile i światło. Świetne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Kiedyś mieszkałam na piątym pietrze, ale na wprost był sąsiedni wieżowiec więc, nie miałam szans na obserwacje nieba. A odpowiednich kolorów ciągle szukam.

      Usuń