Zawzięłam się i przez ostatni tydzień pracowałam wytrwale, żeby zakończyć dywanik z gałganków zaczęty chyba w lutym. Miał być gotowy na lato, ale nie starczyło mi cierpliwości. Teraz więc, zniecierpliwiona zalegającą w pokoju torbą ze szmatkami i fruwającymi wszędzie nitkami, przy wtórze deszczu za oknem, dobrnęłam do końca.
Last week I worked on my second rag rug. I started it in February, I think. Then I put it aside for a long time but the bag full of different scraps of fabric stood on the floor. I pushed it from one corner to another and finally in this last week of August - rainy and cold here in Poland - I decided to finish the rug.
Gratuluję! Kolory faktycznie zimowe ale ładne. To szydełko?
OdpowiedzUsuńTak, szydełko nr 5. Właściwie przydałoby się jeszcze większe, ale nie mam.
UsuńChyba czytałam w którejś Twojej książce o Twoich robótkach. Podziwiam, bardzo lubię :) jak ja bym chciała aby mój świat się uporządkował jak sprzed 2 lat....Rękodzieło to od zawsze moja pasja, teraz jeśli mam czas chodzę na zajęcia do Kluboteki Dojrzałego Człowieka to taka fundacja na Ursynowie. Każda rzecz wykonana własnoręcznie jest dla mnie czymś szczególnym, ważnym.
UsuńJestem uzależniona od robótek. Zawsze mam kilka zaczętych. Trudniej je doprowadzić do zakończenia :)
OdpowiedzUsuńA ja podziwiam i zazdroszczę samej brak mi cierpliwości i zdolności manualnych do tego typu robótek ale marzy mi się dom przyozdobiony dziełkami mojego autorstwa:) Pozdrawiam -Suwalczanka
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cierpliwości do robótek też czasem mi brakuje dlatego tak długo trwa ich wykonanie :)
Usuń