Właśnie wróciłam ze słonecznej Hiszpanii. 25 stopni, morze, palmy, kwiaty i słońce. Grzałam się w cieple, rozkoszowałam widokami, dłuższym dniem (ciemność zapada dopiero przed siódmą) i chodzeniem w sandałach albo boso. W torebce jak zwykle szkicownik, farby i waterbrush.
Yesterday I came back from Spain. 25 degrees Centigrade, blue see, palm trees, flowers and sun. I took delight in warmth, beautifull views and longer day. I could walk in my sandals or barefoot. In my hand bag I had of course my sketchbook, watercolor box and waterbrush.
Czuć ciepło i radość tworzenia !!! Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, teraz przyzwyczajam się do innych temperatur.
Usuń