sobota, 20 kwietnia 2013

Czerwona malwa. Red hollyhock.

Właśnie zakończyłam akwarelę nad którą pracowałam (z przerwami) przez ostatni tydzień. Znów niezbyt mi się podoba jej wygląd po zeskanowaniu. Z niewiadomych powodów skaner "schładza" zielenie. Najważniejsze, że jestem zadowolona z oryginału.
I've just finished small watercolor painting of red hollyhock. I don't like the scanned image. The greens are too cold. But I'm satisfied with the original and that's the most important thing.

Pierwsza warstwa koloru po nałożeniu fluidu maskującego. First layer of colour after some masking.

Malwa po usunięciu fluidu maskującego. Masking fluid removed.
Czerwona malwa. Red hollyhock.

1 komentarz:

  1. Piękne, niesamowicie wypieściłaś środki.
    Malwy są takie niedoceniane, kojarzą się z taka starą chałupką, rabatą przed dworem..

    OdpowiedzUsuń