Postanowiłam dziś podjąć trudny temat jakim jest malowanie różnego rodzaju naczyń. Najpierw dla rozgrzewki namalowałam dojrzewające jeżynki i czerwone owoce wiciokrzewu, a potem zabrałam się za martwą naturę. Ku mojemu zaskoczeniu najtrudniejszy okazał się wcale nie kryształowy kieliszek, ale ceramiczny kubeczek ze wszystkimi odbiciami i cieniami.
Today I decided to paint something difficult - still life with pottery. First I sketched some blackberries - just to relax and then I started to struggle with glass, mug and chandelier. It surprised me that the most difficult was the mug with its shiny surface.
...uważam, że "wyszło" świetnie!
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuń