piątek, 9 sierpnia 2013

Walka z wodą. Fighting with water.

W czasie, gdy moja rodzina brodziła w bieszczadzkich potokach, ja uparcie zmagałam się z malowaniem. Bulgoczący potok z widocznymi na dnie kamykami w kolorze ochry to wyzwanie nie lada. Nic tu nie jest oczywiste - ani odbicia ani kolor. W niektórych miejscach woda wydaje się soczyściezielona z powodu porastających kamyki glonów.
When my family happily bathed in shallow mountain streams, I tried to paint bubbling water. A tricky thing I admit. Nothing was obvious - neither colour nor reflections. And how to paint pebbles and stones visible under water? Still more to learn.







1 komentarz:

  1. Niezwykła ta woda. Na ostatniej akwareli - cudowna.
    Ciekawe i pożyteczne wakacje. Pewnie wypoczęłaś i nasyciłaś oczy kolorami.

    OdpowiedzUsuń