I wcale Ci się nie dziwię, to piękne kwiaty, cudownie wybarwione i te delikatne żyłki. A zółty środek przełamuje fiolety co tobie wychodzi po mistrzowsku! Próbowałam ale daleko mi do prawdziwego okazu..
Ha, ciągle ćwiczę i ciągle to nie do końca to, co chciałabym. Delikatne żyłki cieniutkim pędzelkiem to nie problem, gorzej z cieniami na powyginanych płatkach, w dodatku poruszanych wiatrem. Trudno jest oddać różnicę miedzy po prostu ciemnym odcieniem płatka, a cieniem rzucanym przez sąsiedni płatek.
I wcale Ci się nie dziwię, to piękne kwiaty, cudownie wybarwione i te delikatne żyłki. A zółty środek przełamuje fiolety co tobie wychodzi po mistrzowsku!
OdpowiedzUsuńPróbowałam ale daleko mi do prawdziwego okazu..
Ha, ciągle ćwiczę i ciągle to nie do końca to, co chciałabym. Delikatne żyłki cieniutkim pędzelkiem to nie problem, gorzej z cieniami na powyginanych płatkach, w dodatku poruszanych wiatrem. Trudno jest oddać różnicę miedzy po prostu ciemnym odcieniem płatka, a cieniem rzucanym przez sąsiedni płatek.
Usuń