wtorek, 6 maja 2014

Zbliżenia. Closer view.

Nie ustaje moja fascynacja niezapominajkami i konwaliami. Tworzę więc nowe szkice małych kwiatków w dużym zbliżeniu. Próbuję różnych odcieni błękitu do namalowania niezapominajek, ale to ciągle nie to. Przeglądając obrazy różnych artystów w internecie widzę, że mieli podobny problem. Są jakieś niuanse niebieskości, których nie da się uchwycić.
I'm still fascinated by lilies of the valley and forget-me-nots. I sketch the flowers in closer view and try to find the exact blue for forget-me-nots but the hue of the tiny petals is still slightly different from the mixed paint. I looked in the internet and found out that the other artists had the same problem.


2 komentarze:

  1. W ubiegłym roku w Łazienkach były niezapominajki różowe i białe, ale ja i tak wolę właśnie takie niebieskie.
    Malowałam niezapominajki na jajkach i ten niebieski to faktycznie wyzwanie, ale Tobie na prawdę wychodzi świetnie. Zresztą niezapominajki nawet te niebieskie mają różne odcienie, to już tylko Twoje subiektywne zadowolenie lub nie. Myślę,że świetnie utrafiłaś kształty i kolory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że niezapominajki mają różne odcienie. Kwiatek który jeszcze w pełni się nie rozwinął jest lekko liliowy, potem ciemnoniebieski, a im starszy tym bledszy. Szkoda, że nie mam kilku "żyć", żeby w skupieniu malować wszystkie botaniczne niuanse.

      Usuń