Widzę, że Pani nie próżnowała, i mimo, że nie zaglądałam przez kilka dni - pojawiły się kolejne kwieciste obrazy. W sobotę mieliśmy Komunię i przyjęcie w domu...ufff...... organizacja takich przyjęć w domu nie należy do mojego wymarzonego zajęcia, delikatnie mówiąc... :) Ale jakoś przeżyłam i na szczęście żyję :)
Widzę, że Pani nie próżnowała, i mimo, że nie zaglądałam przez kilka dni - pojawiły się kolejne kwieciste obrazy. W sobotę mieliśmy Komunię i przyjęcie w domu...ufff...... organizacja takich przyjęć w domu nie należy do mojego wymarzonego zajęcia, delikatnie mówiąc... :) Ale jakoś przeżyłam i na szczęście żyję :)
OdpowiedzUsuńOch tak! Urządzanie komunijnego przyjęcia w domu, to ogromne zadanie. Teraz przydałby się Pani jakiś dłuższy relaks.
UsuńUroczy. Bardzo pasuje do zapachu konwalii, który wypełnia nasz salon.
OdpowiedzUsuńJeszcze u Was pachną? Moje, choć nadal kwitną, już straciły tę wspaniałą intensywną woń.
Usuń