Czasem nachodzi mnie ochota na namalowanie czegoś z wyobraźni. Odzywa się dawne pragnienie ilustrowania książek. Tak więc pisząc powolutku książkę, pomiędzy jednym akapitem a drugim domalowywałam to listek, to jarzębinowe korale, to muchomora i z wolna powstała Panna Jesień.
Sometimes I feel like painting something different. Something coming from my imagination. (Long time ago I dreamed of illustrating books). While writing my book I stopped between paragraphs and painted... a leaf, some rowan-berries, a toadstool. And so she came - Miss Autumn.
Panna Jesień. Miss Autumn. |
Polubiłam, bardzo, Pannę Jesień. Muchomor to jej siła! Świetny pomysł. H.
OdpowiedzUsuń